PROJECT Isle of Man TT 2016

Pod tą nazwą kryje się moja wyprawa na przepiękną wyspę Man i ogromne emocje związane z legendarnym ulicznym wyścigiem Tourist Trophy. Bez zbędnego przeciągania, zapraszam na relację!

Wyprawę rozpocząłem w Carlisle i była to moja baza noclegowa. Miasto liczy około 71 ooo mieszkańców, położone w hrabstwie Kumbria, zaledwie 16 km od granicy Szkocji. Zgodnie z moim przekonaniem, co do sposobu w jakim należy zwiedzać okolice, wypożyczyłem samochód.  W swoje ręce dostałem nowego, dosłownie nowego, Citroena C1 z przebiegiem 2 000 mil. Zastanawiałem się czy będzie jakiś większy problem z prowadzeniem samochodu z kierownicą po prawej stronie, ale już po kilku minutach wszystkie wątpliwości zostały rozwiane i bez problemu przestawiłem się na ruch lewostronny, choć co jakiś czas moja podświadomość, pytała mnie – Czy aby na pewno jadę po właściwej stronie? Przyśpieszenie nie wciskało w fotel, ale samochód sprawdził się idealnie. Mały żwawy silnik, bez problemów radził sobie na autostradzie.

Najpierw udałem się na obszar północno – zachodniej części Anglii, wspaniały górzysty teren z jeziorami, ukształtowany w wyniku zlodowaceń około 15 000 lat temu. Kręte drogi były niczym zaproszenie do podziwiania parku. Zahipnotyzowany drogą dotarłem do malowniczo położonego wypoczynkowego miasta Keswick w Centrum Lake District. Wspaniałe miasto z brytyjską zabudową, urzekło mnie swoim klimatem.

PROJECT TT 2016 (215)
Takie perełki można spotkać na Angielskich drogach!

Kolejnego dnia wybrałem się nad morze Irlandzkie, które dość mocno kosiło po nogach! Galloway Forest Park w Szkocji to przepiękne miejsce. Drogi wyjęte prosto z najlepszych tras rajdowych –  ciasne zakręty, wzniesienia, mocne dohamowania, a do tego wszechobecny gęsty las. Coś niesamowitego!

Wisienką na torcie podczas mojej wyprawy była wyspa Man i Tourist Trophy! Na wyspę można się dostać na dwa sposoby. Pierwszy sposób to drogą morska, ale niestety przez moje gapiostwo w procesie przygotowawczym, na początku stycznia wszystkie bilety na prom były już sprzedane! Chcąc zobaczyć TT, zmuszony zostałem wybrać drogę powietrzną i nie był to najtańszy wybór! Szczerze, mówiąc spodziewałem się pustego samolotu i nie mogłem się bardziej mylić. Nie było ani jednego miejsca wolnego! Wszyscy chcieli zobaczyć wyścig.

PROJECT TT 2016 (309)
Wyspa man!

Liverpool żegnał mnie trochę pochmurną pogoda, ale szybko zostałem wynagrodzony, kiedy wspięliśmy się ponad chmury i po 20 minutach moim oczom ukazała się wyspa Man! Ca za widok. Po wylądowaniu udałem się na autobus, który zawiózł mnie prosto do stolicy – Douglas.

Po przekroczeniu granic miasta, nie wiedziałem gdzie dokładnie wysiąść, zapytałem kierowcę o wskazówkę! Był przesympatyczny, a po dłuższej rozmowie wiedziałem jak dotrzeć na start.

Bez wątpienia najlepszym środkiem podróżowania po wyspie jest motor, nigdy nie zapomnę widoku motorów zaparkowanych gdzie tylko się da! Na promenadzie The Vilia Marina, przed hotelami stała blisko setka motorów! Jak nie lepiej. Po drodze na start widoki powtarzały się  bez końca. Motory, motory, wszędzie motory! Motory…

W chwili, kiedy znalazłem się prostej start/meta poczułem atmosferę wyścigu. Fani zajmowali najlepsze miejsca na godziny przed startem. Pomaszerowałem prosto do parku maszyn, gdzie już na „dzień dobry” spotkałem Johna McGuinnessa (23 zwycięstwa w TT), który rozdawał autografy. Dalej było tylko lepiej. James Hiller wprowadzał jeszcze małe poprawki w swoim motorze, jednocześnie rozmawiając z grupką fanów! Steve Mercer, Dan Kneen i wielu innych kierowców, było dostępnych dla fanów przed wyścigiem. Ekipy kończyły jeszcze przeglądy maszyn, aby na starcie nic nie zawiodło. Spacerując w parku maszyn miałem wrażenie, że mogę złapać za klucz i pomóc dokręcić kilka śrubek!

PROJECT TT 2016 (348)
John McGuinnss rozdaje autografy przed wyścigiem!

Park serwisowy kończył się przy wjeździe na prostą startową i przyznam, że znalazłem się we właściwym miejscu, we właściwym czasie. Miałem miejsce przy samym starcie! Nie wyobrażacie sobie jak byłem podekscytowany, kiedy zobaczyłem znak, że do startu została jedna minuta!

PROJECT TT 2016 (413)
Jedna minuta do wyścigowego szaleństwa!

Pierwszy startował John McGuinness, za nim Bruce Anstey, James Hiller i tak co 10 sekund, kolejny zawodnik podejmował walkę z czasem. Do pierwszego wyścigu wystartowało 77 zawodników, jak łatwo można policzyć procedura startu zajęła około 13 minut. Porządkowi po starcie ostatniego zawodnika szybko uprzątnęli startowe barierki i oczyścili wjazd do Pit lane. Od tej chwili minęły 2 – 3 minuty i pierwszy zawodnik przemknął po prostej niczym pocisk! Chwilę później następni zawodnicy gnali jak szaleni! Z daleka było słychać ryk silników kręcących się na maksymalnych obrotach.

Kiedy Michael Dunlop pokonał pierwsze okrążenie spiker oznajmił, że pobił rekord ze startu z miejsca osiągając 16:58.439 ze średnia prędkością 214 km/h! Przez lata bariera 17 minut była trudna do pokonania! Po 2 – 3 kółkach zawodnicy zjeżdżali do Pit lane na tankowanie, wymianę tylnej opony i zmianę wizjera w kasku. Pit stop przypominał ten z F1, choć trochę wolniejszy, każdy z mechaników wiedział co ma robić. Pierwszy zmieniał tyle koło, drugi tankował, był nawet specjalista od zmiany wizjera w kasku kierowcy!

Wyścig trwał, a ja postanowiłem przenieść się na wyjazd z pit lane. Przejazd każdego zawodnika gnającego z oszałamiająca prędkością, generował we mnie niesamowite emocje i uśmiech na twarzy. Patrzyłem i nie wierzyłem, że każdy ciśnie na maksa! Słyszysz ryk silnika, po chwili kierowca mija cię z prędkością 290 km/h (lub większą), a w następnej sekundzie jest już daleko!

Wyścig w klasie RST SUPERBIKE TT wygrał Michael Dunlop, na drugim miejscu był Ian Hutchinson, a trzecie miejsce zajął John McGuinness. Każdy z kierowców, który ukończył wyścig TT był nagradzany gromkimi brawami od publiczności! Fani wiedzą, jaki wyzwaniem jest pokonanie ulicznego toru na wyspie Man.

PROJECT TT 2016 (610)
Tak szybko zawodniczy przekraczali linię mety! Kto to jest?

Niestety już pierwszego dnia wyścig przypominał o swoim niechlubnym przydomku najniebezpieczniejszego wyścigu ulicznego na świecie. W zmaganiach sidecar–ów zginął Dwight Beare, który debiutował w 2014 w TT. Takie tragedie to ciężkie chwile do każdego fana motosportu.

Isle of Man TT 2016 to niesamowita impreza! Dla zawodników wyścig jest często wszystkim. Najlepsza relacja z zawodów, transmisja w telewizji, nie odda wspaniałej atmosfery wyścigu. Tam po prostu trzeba być i doświadczyć tego na własnej skórze! Cała wyspa żyje wyścigiem, tutaj każdy ogląda zmagania zawodników.

Zapraszam do galerii!

Motowojownik Damian.


2 myśli w temacie “PROJECT Isle of Man TT 2016

Dodaj komentarz